Jabłka są w sklepach i na straganach przez cały rok, więc i to ciasto można robić o dowolnej porze roku. Moim zdaniem najlepiej smakuje z antonówką, albo szarą renetą, ale robiłam je także z innymi odmianami jabłek i równie szybko znikało z talerza. Jeżeli chodzi o biszkopt, to ilość składników można dopasować do wielkości blaszki, pamiętając jednak o zachowaniu proporcji jajek, mąki i cukru.
SKŁADNIKI:
6jajek
3/4 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki mąki ziemniaczanej
1 szklanka cukru
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 opakowanie cukru wanilinowego
2 jabłka
Rozdzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę. Stopniowo dodawać cukier, cały czas ubijając. Pojedynczo dodawać żółtka i łyżką wsypywać mąkę i proszek do pieczenia. Powstałą masę przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu ułożyć obrane i pokrojone jabłka. Wstawić na środkowy poziom piekarnika, piec w temperaturze 150 stopni C przez ok.45 minut, do "suchego patyczka". Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz